-
No ale skąd u mojego dziecka ta dysleksja? (część I)
O dysleksji dużo już powiedziano i napisano. Nie tak dawno, często słyszałam, że “teraz to jest na nią moda”. W rozmowach ze znajomymi nauczycielami często przedziera się się nutka irytacji – dysleksja ma bowiem również złą prasę. Kojarzy się z zaświadczeniami, które teoretycznie mają mają pomóc uczniowi w osiąganiu celów dydaktycznych. W praktyce bywa różnie. Pracując online z uczniami polonijnymi, bądź stacjonarnie z dziećmi polskojęzycznymi w Gniazdo Specjalistyczne Centrum Mamy Taty i Dziecka, niejednokrotnie miałam z nią do czynienia. Dysleksja przekłada się bowiem na różne formy komunikacji językowej – czytanie, pisanie i pisownię.
To co dla mnie istotne i na co chciałabym zwrócić uwagę rodziców, to fakt iż dysleksja nie pojawia się znienacka u dziecka rozpoczynającego edukację szkolną. Czynniki ryzyka dysleksji możemy zaobserwować już w pierwszym roku życia. Wczesna, wielospecjalistyczna diagnoza, warunkuje powodzenie terapii.
Na początek warto wiedzieć, że “cały ryzyka pakiet DYS-” (czyli dysleksja, dysortografia i dysgrafia) jest prawdopodobny:
u osób, u których w rodzinie występowałą dysleksja (rodzice, rodzeństwo, wujostwo ucznia borykało się z trudnościami o podobnym typie),
u dzieci, które pochodzą z nieprawidłowo przebiegających ciąż i porodu,
u dzieci, w których rozwoju obserwujemy nieprawidłowości psychomotoryczne.
Rzecz jasna, mówiąc o ryzyku dysleksji nie mówimy tylko i wyłącznie na podstawie pojedyńczych objawów. Zawsze jednak powininny one wzmagać naszą czujność
Zarazem rodziców jak i terapeutów.
Poniżej, na podstawie wieloletnich badań prof. Marty Bogdanowicz, przedstawiam listę symptomów, które zwiastują wystąpienie trudności o charakterze dysleksji. Jak widzimy, są już widoczne bardzo wcześnie.
Wiek niemowlęcy: (pierwszy rok życia)
Motoryka duża – opóźniony lub nietypowy rozwój. Mam na myśli dzieci, które nie raczkują lub mało raczkują, słabo utrzymują równowagę. Dzieci mające obniżone napięcie mięśniowe. Ich pozycja ciała podczas leżenia i siedzenia jest asymetryczna. Dzięki Bogu, coraz więcej jest fizjoterapeutów, których świadomość wnikliwość i skrupulatność pracy terapeutycznej pozwala na uchwycenie tych trudności we wczesnym stadium i za pomocą rzetelnej pracy z rodziną, są w stanie skorygować nieprawidłowe wzorce. Pomimo, iż nie pracuję z dziećmi do drugiego roku życia, mam to szczęście, że mogę przyglądać się pracy moich koleżanek z Gniazdo Specjalistyczne Centrum Mamy Taty i Dziecka. Dlatego, wiem, że już w pierwszych tygodniach życia, można wychwycić powyższe symptomy i skierować terapię na właściwe tory.
Wiek poniemowlęcy (2-3 lata)
Tutaj ważnym jest przyglądanie się zarówno motoryce dużej jak i małej. Dzieci z ryzyka dysleksji to te, które zaczynają później chodzić i biegać. Mają trudności z utrzymaniem równowagi. Dzieci, które w tym wieku są mało zręczne i nieporadne w samoobłudze (n.p. podczas jedzenia łyżką). Zawsze, ale to naprawdę zawsze, należy przyglądać się rozwoju dziecka, które zaczyna mówić później niż zakłada to norma rozwojowa. Mam tutaj na myśli dzieci, które nie łączą dwóch elementów w zdanie w wieku 24 miesięcy, nie używają zdań złożonych po trzecich urodzinach.
Pamiętajmy o tym! Bądźmy uważni!
O symptomach dostrzegalnych w wieku przedszkolnym i szkolnym, napiszę w następnej części.
C.D.N.
( na podstawie Skali Ryzyka Dysleksji M.Bogdanowicz)